Po około 30 minutach siedzieliśmy a autobusie i rozmawialiśmy.
- Powiem wam, że Pięknie u was w tej Polsce - powiedział po chwili Malik do nas wszystkich.
- Wiadomo - odpowiedziała Justyna
- Strasznie szkoda, że tak późno tu zawitaliśmy - rzucił Louis .
- Nadrobicie- dodałam.
- Jasne, że tak.. z tego co widziałem jest tu wiele Pięknych kobiet - powiedział Liam w kierunku Stylesa.
- Mógłbyś się nie patrzeć na mnie, gdy to mówisz ? – odezwał się Harry
- Niby dlaczego, skoro ja to mówię do Ciebie - szybko mu odpowiedział Liam ..
- Nie dziękuję nie jestem zainteresowany - rzekł całkiem poważnie Harry i nagle wszyscy się zdziwili
- Coooo ? Ty nie jesteś zainteresowany ?! - krzyknął do niego Zayn po chwili Niall dodał
- Jak, to jest możliwe ?
- Normalnie po prostu nie jestem zainteresowany i koniec tematu - odkrzyknął, im Harry patrząc w moim kierunku.
Siedziałam zamyślona przysłuchując się ich rozmowom .
- A ty Piękna co tak zamilkłaś ? - rzucił do mnie Horan.
- Sorki zamyśliłam się - wybełkotałam.
- Oooo już jesteśmy na miejscu- krzyknął po chwili uradowany Niall
- Jak to dobrze, bo strasznie zgłodniałem – dodał po chwili
- Ja również i mam nadzieję, że mają tu krokiety z pieczarkami i serem- powiedziałam to do Nialla sama nie wiem dlaczego..
- Krokiety ? Co to ? Dobree ?
- Zobaczysz co to , jasne, że dobre.. nie jem byle czego.
- Będę musiała zabrać was niedługo do siebie na wieś, wtedy zobaczycie, co to znaczy dobre jedzenie - oznajmiłam wszystkim
- Już mi się to podoba - Ucieszył się Niall.
- A macie tam ładne dziewczyny, żeby Harry mógł się zadowolić ? - zapytał mnie Zayn.
- Mógłbyś przestać ? Chyba wyraziłem się jasno tak ? - Zapytał bardzo wkurzony Styles
- Ok stary spoko przecież żartowałem - odpowiedział mu szybko Malik
- Jakoś mnie to nie bawi - dodał mu smutny Harry.
Podeszłam do Harrego i nie wiem dlaczego, ale przytuliłam go, ponieważ wydawało mi się, że pomoże mu to uspokoić nerwy. Nie myliłam się emocje opadły. Posłałam mu uśmiech i weszłam do hotelu. W hotelu wszyscy udaliśmy się do restauracji, w której wspólnie mieliśmy zjeść kolacje.
Podczas kolacji oczywiście Malik z Liamem dokuczali Harremu, gdy tylko mijała nasz stolik jakaś ‘’Ładna’’ dziewczyna.
- O patrz Harry brunetka z niezłą figurą i nienagannym uśmiechem w sam raz dla Ciebie
Harry odpowiedział :
- Wolę blondynki po za tym mówiłem, że nie szukam dziewczyny, więc dajcie sobie spokój
- O albo ta blondynka ładny uśmiech tylko trochę ma więcej ciała no, ale to można zmienić
- Skończ Malik ! – krzyknął do niego rozwścieczony Harry
Natomiast ja wstałam od stołu i ze smutną miną udałam się w kierunku swojego pokoju.
- No i popatrz co narobiłeś ! – powiedział wkurzony Harry do Malika
- Tyle razy was prosiła żebyście przestali się kłócić – rzucił Louis
- Wcale jej się nie dziwię – dodała Justyna.
Gdy byłam już w pokoju od razu udałam się pod prysznic. Zajęło mi to jakieś 1,5 godziny. Takie babskie Spa. Ubrałam dres, bo oczywiście piżamy zapomniałam z walizki wyciągnąć, a on był na wierzchu i wyszłam z łazienki. Popatrzyłam na włączony telewizor i nie przypominało mi się żebym to ja go włączyła. Zerknęłam na łóżku i zamarłam. Na moim łóżku spał sobie Harry. -- No świetnie - pomyślałam i udałam się do pokoju Justyny . Zapukałam do drzwi i od razu ukazała się w nich Justyna w towarzystwie Louisa.
- Ups przepraszam, że przeszkadzam, ale po kolacji udałam się pod prysznic, a gdy wyszłam w moim pokoju znalazłam śpiącego na moim łóżku Harrego i tak jakby nie mam, gdzie spać – wybełkotałam w ich stronę
- Coo ? Harry u Ciebie w łóżku ? No nieźle – rzuciła Justyna
- Wiesz co Edyta możesz iść do jego pokoju i tam się przespać – powiedział do mnie Louis
- Który to jego ? - zapytałam
- 219 – odpowiedziała Justyna
- Dzięki wielkie i jeszcze raz przepraszam, że przeszkodziłam
- Nie ma za co . Dobranoc – odpowiedzieli mi równocześnie Louis i Justyna
Rano przebudziłam się około 8 i wyciągnęłam z torby Harrego czystą koszulkę i z łóżka wzięłam swoje dresy następnie udałam się pod prysznic. Gdy skończyłam wyszłam ubrana z jego pokoju i udałam się do swojego . On oczywiście jeszcze spał . Poklepałam go po ramieniu mówiąc
- Harry wstawaj ! Harry !
- Jeszcze chwile Louise
- Harry to ja Edyta . Wstawaj ! Harry natychmiast się zerwał i usiadł na łóżku . Uraczył mnie swoim widokiem klatki piersiowej, ponieważ spał bez koszulki .
- Edyta ? ! Czy my ? No wiesz ?
- Nie wiem o czym mówisz Harry
- No pytam czy spaliśmy ze sobą ?
- hahahha – wybuchnęłam śmiechem
- Zwariowałeś – dodałam – Wyszłam z łazienki a ty spałeś u mnie w łóżku, więc poszłam do Louisa i Justyny i oni skierowali
mnie do Ciebie do pokoju i tam spałam a teraz przyszłam Cię obudzić
- Oo Boże przepraszam.. przyszedłem porozmawiać i najwyraźniej długo Cię nie było i zasnąłem .. Mogłaś mnie obudzić
- No co ty szkoda mi było Cię budzić – powiedziałam
- Tak przy okazji słodko wyglądasz w mojej koszulce
Zarumieniłam się i powiedziałam :
- Dzięki a teraz już zmykaj do siebie muszę się przebrać i idziemy na śniadanie
- To ja zostanę popatrzeć – rzucił do mnie Harry i zaczął się śmiać
- Nie denerwuj mnie tylko szoruj do swojego pokoju wziąć prysznic ! – powiedziałam do niego z delikatnie uniesionym głosem
- Dobrze już dobrze zmykam, a Ty się nie denerwuj, bo złość piękności szkodzi
Po tym jak Harry wyszedł ubrałam się , pomalowałam i zeszłam na dół na śniadanie. Chwile później wszyscy już jedliśmy.
- To co za kilka godzin koncert, a co potem ? – zwróciłam się z tym pytaniem do Liama
- Mamy 2 dni wolnego.. ty decyduj Edytko
- No to was zabiorę gdzieś, ale tak, żeby reporterzy nas nie śledzili i mam już nawet plan
- Ok zdajemy się na Ciebie i Twój plan
Po jakże wspaniałym koncercie za kulisami na chłopaków czekali fani, więc jakieś 2 godziny później udaliśmy się do autobusu i 2,5 godziny później byliśmy we Wrocławiu. Zegarek wskazywał 2 w nocy.
- Wszyscy gotowi ?- spytałam Liama
- Tak jest – odpowiedział mi za wszystkich- Ok . Teraz czas na mój plan.
Pomimo braku komentarzy pod tamtym rozdziałem postanowiłam dodać kolejny. Mam nadzieję, że tutaj znajdą się jakieś komentarze.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! Pozdrawiam :)
Edyta |